Przeszłam długą drogę

Joanna Johnson – słynna, uwielbiana przez widzów Caroline Spencer z „Mody na sukces”. Czym się teraz zajmuje i jak zmieniło się jej życie po odważnym wyznaniu z 2012 roku? Postanowiliśmy ją o to spytać.

CrystalChappellJoannaJohnson-20color
Joanna z serialową partnerką z „Mody na sukces”

Joanna urodziła się 31 grudnia 1961 roku w Phoenix. Nigdy nie lubiła szokować. Stroniła od skandali. Nie umawiała się z gwiazdami rocka, nie była bywalczynią nocnych klubów. Jednak w 2012 roku znalazła się na językach mediów plotkarskich na całym świecie za sprawą jednego zdania, które wypowiedziała.

CO SIĘ ZMIENIŁO?
Jestem lesbijką – dwa lata temu wyznała wówczas 50-letnia Johnson, czym wprawiła wszystkich w osłupienie. Wyszło na jaw, że w 2008 roku poślubiła swoją partnerkę Michelle Agnew. Mają dwójkę adoptowanych dzieci – Juliana i Harlow. Dlaczego dopiero kilka lat później powiedziała o tym światu? –Bałam się – wyznała aktorka w rozmowie ze Światem Seriali. –Głównie chodziło mi o reakcję fanów. Nie chciałam, żeby poczuli się oszukani, że przez tyle lat grałam heteroseksualną postać i ukrywałam prawdę na temat mojego życia prywatnego – dodała i wyjaśniła, że po fakcie właściwie żadne z jej wcześniejszych obaw się nie sprawdziły. Jak zmieniło się jej życie przez ostatnie dwa lata, odkąd zdobyła się na to odważne wyznanie? –Nie za bardzo, poza tym, że w USA przyjęto nowe prawo i państwo uznaje małżeństwo zawarte przeze mnie i moją partnerkę. Moje codzienne życie jest takie samo. Tworzymy rodzinę tak, jak działo się to wcześniej.

DZIEŃ ZA DNIEM
Z „Modą na sukces” była związana przez wiele lat – najpierw jako Caroline, potem jako jej siostra bliźniaczka Karen. W tej chwili pojawia się w serialu tylko gościnnie, najwyżej w kilku odcinkach rocznie. Od lat związana jest z przemysłem filmowym, ale staje po drugiej stronie kamery głównie jako producent wykonawczy i odnosi spore sukcesy! W tej chwili w USA święci triumfy jej serial „The Fosters” –Zrezygnowałam z aktorstwa, bo męczy mnie amerykański kult piękna. Pół życia straciłabym przez diety, ćwiczenia i jeszcze stojąc przed kamerą wciąż zastanawiałabym się, czy dobrze wyglądam – śmieje się gwiazda. Zamiast tego woli spędzać czas z rodziną. Przekonuje, że jej życie wbrew krzywdzących opinii nie różni się niczym od tego, jakie prowadzą jej koleżanki mające mężów. –Jesteśmy ze sobą bardzo blisko. To więź nieporównywalna z niczym innym – wyznaje. –Jesteśmy zwykłą rodziną, jemy razem posiłki, bawimy się, pomagamy dzieciom przy odrabianiu pracy domowej. Nic niezwykłego, Codziennie podobnie jak wielu innym matkom, sporo czasu zajmuje mi odwożenie dzieci do szkoły i na zajęcia pozalekcyjne. Czasem też wyjeżdżamy całą rodziną gdzieś za miasto. Bardzo lubię przygody i odrobinę adrenaliny, ale koniec końców wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej – kończy z uśmiechem.

[Świat Seriali]