Polscy fani serialu żyją romansem Taylor i Ricka, syna Brooke. Z kolei w Stanach mamy obecnie do czynienia z odwrotną sytuacją. Thomas, syn Taylor, uwodzi… Brooke! Czyli swoją… macochę!
Więź między Brooke (Katherine Kelly Lang) i Thomasem (Adam Gregory) zawsze była bardzo silna. W młodości on traktował ją jak matkę, gdy zabrakło Taylor (Hunter Tylo). Z kolei ona z radością patrzyła, jak dorastał i stawiał pierwsze kroki jako projektant. I na tym koniec…
Coś się święci?
Jednak teraz ich relacja wkracza na nowe tory. Bycie podobnym do Ridge’a (Ronn Moss) stało się dla Thomasa niemal obsesją. Chce żyć życiem ojca, a co za tym idzie… sypiać z jego muzą, Brooke. Co na to sama zainteresowana? W tej chwili kobieta uświadamia sobie, że młodziak może ją traktować jak potencjalną kochankę. Choć sama, na razie, nie myśli o nim w ten sposób. Z kolei dla Taylor sytuacja jest o wiele prostsza. Pani psychiatra pamięta, że Brooke w przeszłości wiele razy przekraczała niedozwolone granice. Dlaczego miałaby tego nie zrobić po raz kolejny i wdać się w romans z jej synem?
Co wy mówicie?!
Jej emocje stara się studzić Ridge, obecnie związany z Brooke. – To absurd! Nic ich ze sobą nie łączy – uważa. Twierdzi także, że ich relacje są czysto zawodowe. Podczas rozmowy z Erykiem i Thorne’em, którzy również uważają, że coś jest na rzeczy, spytał oburzony: – Miałbym stracić Brooke dla własnego syna?
Niemożliwe! W tej chwili Eryk spojrzał na niego bardzo wymownie. – Też myślałem, że mnie się to nie przydarzy… Wszak wszyscy pamiętamy jak w 1994 roku Brooke rzuciła go dla jego syna, Ridge’a.
źródło: Świat Seriali