Do tej pory zagrała wiele ról, ale dopiero od kilku miesięcy wciela się w tę najważniejszą w jej dotychczasowym życiu. Jennifer Gareis („Moda na sukces”) zdradza, czym jest dla niej macierzyństwo i jak bardzo ją odmieniło.
Jennifer Gareis ze swoim synkiem na konferencji z okazji
6000. odcinka "Mody na sukces" (7 lutego 2011 roku)
Świeża, promienna cera i uśmiech, który nie schodzi z jej twarzy – Jennifer Gareis, serialowa Donna Logan, nigdy nie wyglądała na szczęśliwszą. A wszystko za sprawą uroczego dżentelmena, który dumnie zasiada jej na kolanach. Mały Gavin, synek aktorki przyszedł na świat 11 czerwca 2010 r. (ważył 4310 gramów i mierzył 56 centymetrów). I już od dnia narodzin wprowadził w jej życiu sporą rewolucję. Dziś zdarza się, że Jennifer krząta się po kuchni, szukając czegoś, co jeszcze przed chwilą trzymała w ręku, a teraz nie wie gdzie ta rzecz jest. – Tak to bywa po kilku miesiącach bez snu – tłumaczy z uśmiechem. Czy to, że nie może się wyspać sprawia, że mniej cieszy ją rola matki? Zdecydowanie nie!
Marzenie życia
Jennifer obsypana świątecznymi prezentami
Sama pochodzi z dużej rodziny, dlatego odkąd pamięta, pragnęła mieć sporą gromadkę pociech. Niestety, przez wiele lat stało to pod znakiem zapytania. – Mieszkałam w Los Angeles, mieście, w którym ludzie głównie są zorientowani na karierę. W tej sytuacji posiadanie rodziny schodzi na drugi plan – zwierza się. – Kiedyś głównie skupiałam się na zabawie, lataniu po mieście w poszukiwaniu silnych wrażeń. Teraz pragnę stabilizacji, domu i rodziny – dodaje. Musiała przewartościować swoje życie. – Wszystko się zmieniło: to jak myślę, jak mówię, kim jestem – mówiła miesiąc przed porodem. Zmieniły się również jej plany zawodowe. – Bradley Bell (główny scenarzysta i producent wykonawczy „Mody na sukces” – przyp. red.) dał mi wolną rękę. Mogłam zostać w obsadzie, albo zrobić sobie przerwę – opowiada. Zdecydowała się na to drugie, w serialu pojawiała się sporadycznie. – Dzięki temu nie ominęła mnie żadna bezcenna chwila z dzieciństwa Gavina – dodaje. Cudowne momenty zdarzają się codziennie. Tak jak podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia, które Jen spędziła z mężem Bobbym Ghassemiehem i dzieckiem na Hawajach.
Słodka codzienność
Każdy krok małego troskliwa mama skrupulatnie dokumentuje. Ma już tysiące jego zdjęć, a ramki z nimi są porozstawiane po całym domu. – Z fotek zrobiłam nawet kolaż. Myślę, że drugi wykonam dla męża, by powiesił go na ścianie w biurze – mówi. A w międzyczasie aktorka powoli przygotowuje się do powrotu na plan „Mody na sukces” na stałe.
Donnę czekają trudne chwile…
Donna będzie walczyła o ukochanego i jego miłość
Pojawienie się w życiu Forresterów czarującego Owena, będzie zapowiedzią katastrofy w życiu Donny. Felicja, której nie w smak ostatnie małżeństwo ojca, będzie próbowała pozbyć się macochy. Zaproponuje Owenowi 200 tysięcy dolarów za wyeliminowanie Donny. Z kolei Eryk sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy i komu powinien przekazać władzę nad firmą? Zanim zdecyduje, dojdzie do wypadku. Po wypiciu ginu, prezentu od Knighta, straci przytomność. W szpitalu okaże się, że przeszedł atak serca. Rozpocznie się bezpardonowa walka o kontrolę nad Forrester Creations. W rezultacie prezesem zostanie… Donna., co bardzo nie spodoba się Thorne’owi, Felicii i Ridge’owi. Poza tym pojawi się sugestia, że Eryk został otruty. To wszystko przytłoczy Donnę. Wtedy na horyzoncie pojawi się seksowny pocieszyciel…
źródło: Świat Seriali