Kulisy odejścia

Wielki szok przeżyli Lesley-Anne Down, Jack Wagner i Brandon Beemer, gdy na początku 2012 roku, niespodziewanie zostali zwolnieni z pracy na planie „Mody na sukces”. Dlaczego tak się stało? W jakiej atmosferze aktorzy pożegnali się z produkcją? Szczegóły  tylko u nas!

18 stycznia 2012 roku, amerykańskie media obiegła wiadomość, że Brandon Beemer, wcielający się w „Modzie na sukces” w Owena Knighta przechodzi na tzw. recurring status. W operach mydlanych oznacza to po prostu tyle, że dany aktor nadal jest częścią obsady, ale produkcja nie gwarantuje mu napisania żadnego nowego wątku. Postać może pojawiać się raz na jakiś czas, często jako komentator poczynań innych bohaterów. Wśród fanów serialu zawrzało, wielbicielki przystojnego Owena martwiły się, że ich ulubieniec nie będzie pojawiał się na ekranie tak często jak do tej pory. Wszyscy zastanawiali się jak dalej potoczą się losy Knighta i jaka będzie jego rola w bieżących odcinkach, skoro niedawno rozstał się z Jackie i wyjechał z Los Angeles z Bridget. Wątpliwości było zdecydowanie więcej niż odpowiedzi. Jednak prawdziwa bomba wybuchła kilka dni później – 26 stycznia. Właśnie wtedy Lesley-Anne Down ogłosiła na swojej stronie internetowej, że Bradley Bell nie przedłużył z nią kontraktu i tym samym postać Jackie Marone zniknie z serialu! Ta wiadomość szybko obiegła cały świat i wywołała o wiele większy szum niż sprawa Beemera. Po tylu latach? Tak nagle? Co stanie się z Jackie? – dziwili się fani, a wielu z nich w ramach protestu zasypywało skrzynki mailowe produkcji wiadomościami, w których wyrażali swoje oburzenie. W sprawę szybko zaangażował się Oficjalny Fan Club aktorki, który namawiał fanów z całego świata do wysyłania listów na adres studia CBS. Sama Lesley przyznała, że smutno jest rozstawać się z ekipą po 9 latach pracy, ale ma świadomość, że nic nie trwa wiecznie. Szokujące było dla niej jedynie to, że o swoim zwolnieniu dowiedziała się… telefonicznie.

Choć fani nie zdążyli jeszcze ochłonąć po szokujących informacjach o Lesley-Anne Down i Brandonie Beemerze, to już 3 lutego, wszystkie branżowe fora i strony zalał kolejny komunikat – Jack Wagner żegna się z rolą Nicka Marone’a. I choć w przypadku serialowej Jackie sprawa była dość prosta, bo aktorce skończył się kontrakt, to Jack Wagner mógł mieć (i miał) spory żal do Bradley Bella. We wrześniu 2011, aktor podpisał nowy kontrakt i nie spodziewał się, że zostanie on zerwany już po 4 miesiącach. W lutym Bell zaproponował Wagnerowi przejście na recurring, ten jednak odmówił i tym samym zakończył swoją pracę na planie. Efektem spięcia aktora z producentem było to, że historia Nicka nie została w żaden sposób zakończona. W przypadku Jackie i Owena można chociaż mówić o happy endzie, wszak ich postacie ostatecznie zeszły się i przysięgły miłość do grobowej deski. O Nicku natomiast, nie usłyszymy już ani słowa.

Pytany o te roszady w obsadzie Bradley Bell, mówił wówczas – Stawiam na młode pokolenie i ich problemy. Koniec sagi Marone’ów daje szansę na rozwój wątków Forresterów i Spencerów. Na zarzuty o przejęciu całej fabuły przez Hope i ciągnący się wątek jej dziewictwa, Bell uciął krótko – 25 lat temu w takim samym stopniu dominowali Brooke i Ridge. Nieco mniej entuzjastycznie wypowiadali się zwolnieni aktorzy. Brandon Beemer wyjawił w rozmowie z Soap Opera Digest, że zaskoczyło go to, jak irracjonalnie rozwiązano historię Jackie i Owena – Byłem kompletnie zaskoczony, kiedy czytałem scenariusz. Pytałem sam siebie ‘Jak to? Rozwiążą nasz wątek w 2 odcinkach?’, wszystko wydarzyło się bardzo szybko i w zasadzie poza ekranem. Lesley-Anne Down podczas wywiadu dla tego samego magazynu, wyznała – Wiem, że wiele osób będzie tęsknić za parą Jowen, to był wyjątkowy duet. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze dowiemy się co u nich słychać. No i dowiedzieliśmy się. W 2015 roku, w jednym z premierowych odcinków, Bridget wspomniała, że mały Logan jest na obozie wspinaczkowym razem z Jackie i Owenem. O Nicku natomiast nie mówi się wcale. To samo robi Jack Wagner, który od czasu głośnego odejścia z serialu, konsekwentnie, ani razu nie skomentował tego w mediach.

Moim zdaniem wyrzucenie tej trójki to spory błąd. O ile zrozumiałbym zniknięcie Owena, to przekreślenie wątku Jackie i Nicka jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem jak Bell mógł lekką ręką pozbyć się z obsady pięknej i utalentowanej Lesley-Anne Down, której nazwisko w świecie aktorskim naprawdę coś znaczy. Nic nie zastąpi jej specyficznego, brytyjskiego akcentu oraz lekkości i naturalności w grze aktorskiej. Nie kupuję też tego, że nie dało się wymyślić żadnego wątku dla Jacka Wagnera. Ale jeśli rzeczywiście było to zbyt dużym wyzwaniem dla scenarzystów, to może czas ich wymienić?

A co Wy o tym wszystkim sądzicie?

-ML-

3 thoughts on “Kulisy odejścia

  1. Sposób, w jaki zakończono wątek Nicka, Jakie i Owena był IDIOTYCZNY. Szczególnie w przypadku Nicka – on rozpłynął się w powietrzu.

  2. Boże jakie to szczęście że ich już nie ma, choć nie oglądam już mody, to cieszę się że ich nie ma, byli sztuczni i miałem wrażenie że to oni wyparli rodzinę spectra, która była o wiele bardziej ciekawsza…, brakuje i za to Sally, macy, kimberly firchaild,….

  3. Od dawna powtarzałem, że Bell i reszta ekipy postąpili w tej kwestii idiotycznie. Po prostu wymierzyli solidny policzek widzom i teraz rżną głupa. Będę miło wspominał rodzinę Marone, w szczególności Nicka.

Comments are closed.