Jak będzie wyglądać praca na planie „Mody na sukces” w czasie epidemii?

Szereg obostrzeń, krótszy dzień pracy, maseczki na planie i sceny miłosne z… dmuchanymi lalkami. Zobaczcie, jak producenci najpopularniejszego serialu świata przygotowali się do powrotu na plan zdjęciowy. Drzwi Studia 31 zostały otwarte!

Za tymi drzwiami powstaje „Moda na sukces”

„Moda na sukces” jest pierwszą produkcją telewizyjną w USA, która wznawia zdjęcia w czasie epidemii koronawirusa, co już wzbudziło zainteresowanie na całym świecie. Największe portale i tytuły prasowe donoszą, że Bradley Bell chce zostać pionierem nowej sztuki telewizyjnej i czekają na efekt jego pracy. Producent udzielił właśnie wywiadu, w którym zdradził kilka trików, które pomogą serialowi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, wymagającej społecznego dystansu.

POCAŁUNKI

Pierwszą przeszkodą jest fakt, że aktorzy muszą być od siebie oddaleni na długość 8 stóp, co uniemożliwia sceny pocałunków, a jak wiadomo – te są podstawą każdej opery mydlanej. Bradley Bell zdradza, że próbował wykreślić je ze scenariusza, ale według niego to przepis na porażkę i nieautentyczność, której widzowie mogliby nie zaakceptować. Dlatego własnie pocałunki zostają, tyle że będą nagrywane… osobno! Zachowanie namiętnych pocałunków będzie wymagało trochę twórczej pracy i sprytnego montażu, ale damy radę – czytamy. Aktorzy będą je nagrywać, stojąc kilka milimetrów od kamery, a później połączymy oba ujęcia w jedno.

SCENY ŁÓŻKOWE

Zdecydowanie więcej pracy pochłoną figle w łóżku, które również są nieodłącznym elementem „Mody”. Tutaj rozwiązanie proponowane przez Bella może szokować i wywołać u wielu osób uśmiech, jednak trudno odmówić jej kreatywności. Symulowane sceny seksu potrzebują czegoś więcej niż przemyślanych ujęć. Dlatego wykorzystamy prawdziwych partnerów życiowych naszych aktorów, a także… dmuchane lalki, które kurzą się w naszym magazynie od wielu lat – mówi podekscytowany Bell. Według planu producenta, nagrywanie sceny łóżkowej będzie podzielone na kilka etapów. W bliskich ujęciach, aktorzy będą dotykać i przytulać swoich prawdziwych partnerów, ponieważ osoby mieszkające razem nie są objęte obostrzeniem o zachowaniu odległości. I tak, dajmy na to podczas sceny łóżkowej Steffy, na planie będzie musiał stawić się jej mąż – Elan Ruspoli, a jeżeli do łóżka trafi Brooke, będzie jej w nim towarzyszył partner Dominique Zoida.

Drugim etapem będą oddalone ujęcia, w których aktorzy będą przytulać w łóżku dmuchane lalki, ucharakteryzowane na postać, którą akurat najdzie ochota na amory. Według Bella, będą to te same lalki, które od wielu lat „grają” zmarłe postacie, które widzowie widywali w trumnach, podczas scen pogrzebów. Czy to zatem wielki powrót fałszywej Taylor, którą Ridge odkopał w 2005 roku?

SPOSÓB KRĘCENIA

Wracają długie zbliżenia! W tym przypadku można mówić o powrocie do korzeni, ponieważ klasyczne zbliżenia na twarze postaci nie były często stosowane w nowych nowych odcinkach. Wszystko przez dystans, do którego zmuszeni są aktorzy. Wiele mówi się też o nagrywaniu specjalnych ujęć zza kulis, które później staną się materiałem dokumentującym kolejny etapy powstawania serialu w ekstremalnych okolicznościach i sprzedane jako oddzielny odcinek specjalny.

DETALE

Ekipa musi dostosować się do surowych wytycznych związanych z bezpieczeństwem na planie. Pracownicy przeszli już testy na obecność COVID-19, takie badanie będą przechodzić regularnie. Wszyscy na planie, poza aktorami, kręcącymi w danym momencie scenę, muszą nosić maseczki. Reżyserzy będą oddzieleni od aktorów grających scenę przezroczystą kotarą. Pracownicy będą też przychodzić na krótsze zmiany. Na planie zatrudniono także koordynatora, który będzie pilnować przestrzegania zasad bezpieczeństwa związanych z koronawirusem. Szacuje się, że prace na planie zostaną spowolnione o 20%, premiera pierwszych odcinków planowana jest na połowę lipca.

CO WY NA TO?

Brzmi jak szaleństwo? Z pewnością, ale czyż nie do szaleńców świat należy? Bradley Bell kolejny raz pokazał, że marketing wychodzi mu zdecydowanie lepiej niż scenopisarstwo, ponieważ swoją decyzją o szybkim powrocie na plan zapewnił serialowi darmowy rozgłos na całym świecie. Hasztag #BoldandBeautiful po raz pierwszy w historii trendował na amerykańskim Twitterze poza porą emisji odcinka. Zapowiada się dziwnie i nie ma co ukrywać, śmiesznie. Jedno jest jednak pewne, pierwsze premierowe epizody mogą cieszyć się dużym zainteresowaniem – bo kto nie będzie chciał zobaczyć, jak Liam leży w łóżku z dmuchaną lalką i udaje, że to Steffy albo Hope?